Giełda Rybacka

Zapraszam do składania zamówień na narybek sandacza z obiegu zamkniętego. Narybek letni cena od 0,39 zł/ szt do 0,59 zł/szt w zależności od ilości sztuk. Narybek jesienny cena od 2,5 zł/szt do 3,0 zł/szt w zależności od ilości sztuk. Istnieje możliwość zakupu narybku jesiennego na kilogramy ( ok 50 szt/kg).
Sprzedaż od czerwca 2019 do października 2019. TEL: 501-661-028
Zapraszam do zapoznania się z naszą ofertą na naszej stronie internetowej:
http://www.sanderfish.eu

na kilogramy taka sama cena? Wychodzi 125-150zł kilogram, także uważam że dużo za dużo.

RybySKC napisał(a):na kilogramy taka sama cena? Wychodzi 125-150zł kilogram, także uważam że dużo za dużo.

Energia elektryczna z paszą nie spadają z nieba a pracownicy nie pracują za darmo. Jak na produkcję basenową w zwrotnych obiegach to cena wydaje się uczciwa. Biorąc pod uwagę jakość, kondycję, pewność, że zamówiony materiał na pewno będzie (nie jak to bywa czy w stawie jest czy nie jest, okaże sie na jesieni) i ilości sztuk w 1kg tego materiału to tym bardziej cena przestaje się wydawać zawyżona. Czy na pewno zapłacić mniej to mieć poźniej więcej????
Pozdro

sandacz narybek letni 10 groszy sztuka taka cena utrzymuje sie od okolo 6 lat
35-50 groszy to przesada !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

snadrereek napisał(a):sandacz narybek letni 10 groszy sztuka taka cena utrzymuje sie od okolo 6 lat
35-50 groszy to przesada !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Przecież tutaj jest mowa o materiale wychodowanym z intensywnej produkcji basenowej ktorej koszty są o wiele wyższe niż narybek letni ze stawów który może sobie utrzymywać cenę 10gr przez następne kilka lat!!!!

Może cena wysoka ale pewność , że ryba będzie a nie jak to bywa na olx czy tez innych aukcjach. Człowiek dzwoni i tylko mówią zeby dzwonic za tydzien i tak cały rok przeciagaja. A na koniec i tak nie ma...

Pewności, że ryba będzie nie ma w żadnej hodowli.
Natomiast cenę na rynku dyktują ci, którzy potrafią produkować taniej. W tym wypadku stawiarze, w innym rybacy na zalewie. Zdaje się, że niektórzy o tym nie wiedzą lub wręcz nie chcą wiedzieć pakując się w drogie technologie. To, że coś daje się zrobić w RASie wcale nie znaczy, że to ma sens (ekonomiczny). Bo na początku i końcu każdego przedsięwzięcia są pieniądze.
Niestety często słyszę, że odzieram ludzi z marzeń. Trudno, taki mam charakter, że nie lubię ściemy.

Mariusz napisał(a):Niestety często słyszę, że odzieram ludzi z marzeń. Trudno, taki mam charakter, że nie lubię ściemy.

Z Twojej puenty wnioskuję, że ładowanie się w produkcję sandacza w drogich technologiach jest ekonomicznie nieuzasadnione? Przecież w Europie powstają i rozwijają się hodowle okoniowatych i innych gatunków na coraz droższych technologiach i marzenia o końcowych pieniadzach są zadowalające. Co w takim razie uważasz za ściemę? Cenę tego sandacza? Drogie technologie? Próbę jakiegokolwiek postępu w naszej akwakulturze? Ktoś postawił na interes który w innych krajach generuje duże zyski to w Polsce nie ma szans????

A ten, który obiecywał te zyski sam ma farmę okoniowatych?

Mariusz ma całkowita racje
kazdy namawia na drogie technologie a sa to przewaznie ich producenci
jezeli na rynku jest sandacz za 10 gr i za 30 taki sam to po co przeplacac ...bez sensu
jak Mariusz zauwazyl liczy sie efekt koncwy czyli bilans strat i zyskow

Ja myślę, że ten caly material i tak idzie na zachód a ogloszenie zostało wystawione dla dodatkowej informacji ale widzę, że wszędobylski hejt i tutaj zawitał!

Nie heit a czysta matematyka chyba ze jestes z pisu!!! i tak jak oni chcesz cos zrobic dla ideii.
kazdy rybak liczy swoje ciezko zarobione pienidze czy ja czy kowalki czy pn x
kupujesz produkujesz sprzedajesz i liczysz czy starczy na opłaty
takie sa relia
kupujesz tam gdzie tanio sprzedajesz gdzie drogo,
zejdz prosze na ziemie bo bedzie jak z wieloma innymi super producentami:) ja ich nazywam jednosezonowymi pozdrawiam Pinokio

Mariusz szkoda, ze Ci tam z Atlantic Sapphire w Miami nie mają takiej wiedzy jaką masz Ty...
Pchają się w hodowle łososia w RAS-ie i już stracili pieniądze, tylko o tym jeszcze nie wiedzą!
Amatorzy!
A maja w planie produkować 90 tys. ton rocznie.
Nawet mi ich nie żal...
Dobrze, ze mamy Ciebie. Dzięki Mariusz!!!

PS. AquaPri w Danii tez nie wie, ze straci pieniądze na hodowli sandacza w RAS-ie. Kolejni naiwni...
A Billund się cieszy..

Pytanie jest raczej nie o to czy to się kalkuluje na świecie ale u Nas w Polsce. Sandacz rozliczany jest przy zarybieniach za około 10-14 groszy i cena powyżej to straty dla użytkownika wody. Sam pomysł i idea zdecydowanie przyszłościowe jednak czy aktualnie w Naszych warunkach ekonomicznie opłacalne i czy przy skalkulowanych cenach jest osiągalny próg sprzedaży minimalnej.
Z mojej skromnej strony życzę powodzenia i zdrowia dla Was i Waszych ryb.

Mariusz napisał(a):Pewności, że ryba będzie nie ma w żadnej hodowli.
Natomiast cenę na rynku dyktują ci, którzy potrafią produkować taniej. W tym wypadku stawiarze, w innym rybacy na zalewie. Zdaje się, że niektórzy o tym nie wiedzą lub wręcz nie chcą wiedzieć pakując się w drogie technologie. To, że coś daje się zrobić w RASie wcale nie znaczy, że to ma sens (ekonomiczny). Bo na początku i końcu każdego przedsięwzięcia są pieniądze.
Niestety często słyszę, że odzieram ludzi z marzeń. Trudno, taki mam charakter, że nie lubię ściemy.

Akurat pewnosci to nie ma przede wszystkim u Ciebie, Mariuszku. Ponadto, to, ze ty czegos nie potrafisz, nie znaczy, ze to nie ma sensu.
Ps: jak nie kupujesz, to po co sie tu udzielasz? Nie masz gdze frustracji sie pozbywac? Kup siekiere i 5 kubikow drewna albo pakiet dla doroslych w kablowce. To czy drogo czy nie zdecyduje NABYWCA. Choc i tak tego nie pojmiesz.