Coari napisał(a):Moim zdaniem kolego to Ty po prostu szukasz frajera. Jak się uczę to nie po to aby potem robić za ichtiologa i kulku fizycznych naraz, moze jeszcze szofera, sprzataczke i sekretarkę.
Myślę, że około 5 tys na rekę za normaly wymiar pracy czyli 40 godzin tygodniowo + płacone nadgodziny byłoby ok.
No niestety, kolejny przykład kompletnej nieświadomości realiów. Prawdopodobnie jeszcze się uczysz bo gdybyś pracował w branży miał byś co innego do powiedzenia.
Nie dziwię Ci się, bo sam po studiach snułem sobie takie marzenia.
Pan ichtiolog, z wyższym wykształceniem, biurko, plany produkcyjne... a od pracy fizycznej są fizole...
Nawet nie wiesz jak bardzo mijasz się z prawdą. To oczywiście nie Twoja wina bo każdy by tak chciał.
Niestety za ten stan niewiedzy obwiniam swoich kolegów z uczelni wyższych którzy za mało uświadamiają podopiecznych czym tak naprawdę jest i jak wygląda w realu praca w rybactwie.
5 tys. na rękę za 40 godzin pracy w naszej branży? I jeszcze do tego jakiś świeżak po studiach?? hahahahaha...dawno się tak nie ubawiłem.
A za co może mi powiesz? Że znałeś kiedyś z grubsza cykl Krebsa i wiesz z których książek się uczyłeś o chorobach ryb?
Echhhhh panowie z UWM, powiedzcie tym ludziom wreszcie o co w tym wszystkim chodzi!
Tu trzeba ostro zapierdzialać i z krzyża dawać, nocami po krzakach siedzieć, ryb pilnować i kraty czyścić Panie Ichtiologu szanowny.
Ale życzę Ci szczerze tej 5'ki na rękę od Pn-Pt 8-16, serio!!!
Pozdrawiam;)