Giełda Rybacka

houk[/quote]
Witam.Właśnie te przetargi i ich procedury decydują o tym że węgorz jako gatunek zagrożony wyginięciem staje się coraz bardziej zagrożony , bo dziś ważny jest kwit . A co gorsze owe programy restytucji nadzorowane przez ludzi namaszczonych przez poprzedników profesorów spowodują w konsekwencji nieodwracalne skutki w ekosystemach wód otwartych . Boli mnie tylko jedna rzecz , mianowicie wyrachowanie owych decydentów , których w żaden sposób nie można usprawiedliwić , ale jak ktoś rozdaje karty to nie ma mocnych . Reszta robactwa poza układem , musi pchać wózek na własny rachunek . Ale wiem że ta ekipa , a znam ich poradzi sobie w tych realiach , bo hodowle jakie miałem okazję zwiedzać wybiegają technologicznie ponad wszelkie standardy istniejące dziś w europie zachodniej . Pozdrawiam[/quote]

I te hodowle są w polsce ? czy w europie wschodniej ? :p

a gdzie ?

Ortograf

Czy ktoś słyszał o pomoże świń, zagrożona populacja rasy puławskiej
http://www.polskieradio.pl/afrykanski-p ... /Tag172014

witam.jestem zainteresowany chowem węgorza ale mam pytanie czy ktoś ma namiar gdzieś w Niemczech lub w Polsce żeby podpatrzyć jak to wygląda bo wiem że w Niemczech jest tego pełno ....

piotr 1111 napisał(a):witam.jestem zainteresowany chowem węgorza ale mam pytanie czy ktoś ma namiar gdzieś w Niemczech lub w Polsce żeby podpatrzyć jak to wygląda bo wiem że w Niemczech jest tego pełno ....

Kolego, jak zaczniesz "podpatrywać" i sam kombinować to źle skończysz.
Zrób SOLIDNY wywiad u nas w kraju kto co robi. Namierzysz kilku co oferują projekty rasów węgorzowych. Bądź nieufny.
Potem ich popytaj o referencje. Muszą Ci dać namiary na obiekty które funkcjonują wg. ich technologii.
Popytaj (a najlepiej podjedź i pogadaj na miejscu) właścicieli tych hodowli a uzyskasz w miarę solidną ocenę.
Uwierz mi, jest w naszym pięknym kraju kilku hochsztaplerów, którzy twierdzą że wiedzą a na prawdę nie wiedzą.
Kilku gości się nieźle przejechało na ich projektach/technologiach (nie tylko węgorz).
Bądź ostrożny i nieufny, stawiaj na doświadczenie ludzi których obiekty funkcjonują i funkcjonują dobrze.
Powodzenia! ;)

Ferma ROYAAL , Helmond, Holandia. 200 ton rocznej produkcji, RAS świetnie funkcjonujący, w dużym stopniu zautomatyzowany, kontaktowi ludzie (po angielsku). Jeden tylko problem: jeżeli sądzisz, że po pooglądaniu i popytaniu zrobisz sobie coś identycznego, albo choć podobnego przy pomocy oglądania, dłutka i młoteczka (czyli w stylu domowego majster-klepki), to raczej daj sobie spokój. To bardzo precyzyjnie działający system, z możliwością popsucia wszystkiego zaraz na wstępie, dość wymagający gatunek i dość specyficzna dziedzina. Pomyśl też najpierw o tym, skąd będziesz brał materiał obsadowy i co dalej z nim. Ale, mimo wszystko - powodzenia.

witam.dzięki za podpowiedz ...a o tym royyal to słysz\ałem ale daleko od polski słyszałem że tuż za granicą polski są fermy .a tych kretaczach polskich to nasłuchałem śię sprzedają te dziwne węgorze tu w Polsce to nawet niechce słuchać takie krętacze że brak słów bo pojeździłem troszkę po Polsce i nic nie znalazłem ale z góry dzięki za podpowiedz

Ja wiem jak się hoduję węgorza w zamkniętym obiekcie

Trzeba słuchać czarodziejów z dormitorium (ze szkół wyższych).
Połączenie mocy Jedi i czarnej magii z Harrego.
Tylko Mariusz, Dariusz i Rafał wiedzą o co kaman.
Reszta to mugole!

NIECH MOC BĘDZIE Z WAMI!!!!!

piotr 1111 napisał(a):witam.jestem zainteresowany chowem węgorza ale mam pytanie czy ktoś ma namiar gdzieś w Niemczech lub w Polsce żeby podpatrzyć jak to wygląda bo wiem że w Niemczech jest tego pełno ....

Już widzę jak Ci ktoś da podpatrywać.
Ładował gruby hajs w próby, straty i sprzęt po to żeby cię doszkolic.

Na pewno do siebie bym nikogo nie wpuścił, bo wiem ile mnie kosztowało czasu, pracy, nerwów i pieniędzy.
Jak ktoś myśli że dostanie dobry projekt i technologie od firmy która sama nie prowadzi duzej hodowli to jest frajerem.

Niestety poprzednik ma racje. Nikt z tzw. prywatnych hodowców się wiedzą nie podzieli, bo będzie uważał, że robi sobie konkurencję.

Mnie udało się trochę podpytać pewnego sympatycznego Pana, ale z państwowej hodowli. Myślę, że hodowla węgorzy jest mało opłacalna. Właściwie popełniłem błąd kupując je do podchowania.