Strona 2 z 3

Re: Co to za choroba???

PostWysłany: Pon Sie 09, 2010 10:27 am
przez krajan
Kolego !
Spokojnie, nie martw sie o posocznicę. Ten kolega co Cię nią straszy pewnie nie doczytał, że nie ryba nie ma innych objawów, jak tylko rany.
Bakteria arytrodermatritis, lub jej szczepy moga powodować posocznicę, tak jak wiele szczepów bakterii moga u człowieka wywołać sepsę, a wywołują najczęściej katar lub anginę !
Jeśli nie ma u ryby innych objawów jak rany, a chorych ryb jest 1-2 %. to w czasie odłowów przesortuj ryby.
Jeśli jest ich bardzo dużo to jedyny sposob to antybiotyk w paszy ( pod nadzorem lekarza wet ! )
Nie słuchaj tych mądrych rad, hodowców od kilkunastu arów.
Pozdrawiam

Re: Co to za choroba???

PostWysłany: Pon Sie 09, 2010 4:47 pm
przez GOBIO
Tak sobie czytam i się śmieję.Posocznica kojarzy się większości stawiarzy z wiosenną wiremią.Ale Posocznica może występować w czasie całego sezonu hodowlanego,w formie utajonej,przewlekłej.Nie będzie wtedy masowych śnięć karpia.
Na części obsady będzie można zaobserwować wtedy typowe objawy Posocznicy,wrzody,rozdęcie powłok brzusznych,wytrzeszcz gałek ocznych,nastroszenie łusek,chropowata skóra,podrapana skóra..(Zmiany wewnętrzne pytać lekarza.).Straty w obsadzie oczywiście będą w sztukach i w masie ale mniejsze.
Ps.Ja pytałem.

Re: Co to za choroba???

PostWysłany: Pon Sie 09, 2010 5:55 pm
przez Gość
Masz rację,, GOBIO'' nie ma w tym wypadku typowych objawów SVC . Co nie znaczy że takiego wirus nie ma .Często CE ,,wspomaga '' występujący w środowisku Rhabdovirus carpio.Często jest tak że wirusy i bakterie występują razem .Nawet przy typowych objawach CE wynik na obecność Aeromonas salmocinida jest ujemny , może ona występować w którymś ze stadiów . Sprawdził bym amury i liny czy mają zmiany ? Zachęcam do kontaktu z ichtiopatologiem .Pomimo kosztów trzeba mieć zaprzyjaźnionego ichtiopatologa .
Np.Yersinia ruckeri normalnie występuje w przewodzie pokarmowym ryb , to taka tykająca bomba .Jeśli zostanie zachwiana równowaga w środowisku ( przewód pokarmowy ) ona atakuje , zwiększa się jej miano , robi się patogenna (nie wiązać z tą chorobą ).

Re: Co to za choroba???

PostWysłany: Wto Sie 10, 2010 10:57 am
przez krajan
Czy wy znawcy chorób umiecie czytać ze zrozumieniem ?
Ryba kolegi nie ma innych objawów u ryb jak rany !
Jest w dobrej kondycji, żeruje.
"Gobio" napisał cyt.rozdęcie powłok brzusznych,wytrzeszcz gałek ocznych,nastroszenie łusek,chropowata skóra,podrapana skóra- czy te objawy wystepują ?
Co da badanie bakteriologiczne, które może wykazać szczepy, które i tak nie wywołają choroby !
Tylko koszty i nic więcej.
"Gobio" podaj dalsze postepowanie po wykryciu tych szczepów bakterii !
W czasie odłowów od 15 lat mam kilkadziesiąt szt. karpi ze zmianami skórnymi, najczęściej rany po erytrodermatitis, a nigdy nie wystapiły śnięcia z powodu posocznicy.

Re: Co to za choroba???

PostWysłany: Wto Sie 10, 2010 11:46 am
przez Gość
do ,,krajana''
Jak czytasz diagnozowanie jest karalne .Czy mógłbyś napisać fachową nazwę ,,erytrodermatitis ''?Masz rację że śnięć może nie być .Ale chyba jakoś trzeba walczyć i z ranami .A jak walczyć skoro nie wiemy z czym mamy do czynienia .

Re: Co to za choroba???

PostWysłany: Wto Sie 10, 2010 12:21 pm
przez krajan
Co jest karane ?
Interes nie idzie ?
Erytrodermatitis, wywołane przez bakterie typu aeromonas.
Podaj czym ma on zwalczyć bakterię, która u ryby wywołuje tylko rany, ktore do odlowów prawdopodobnie same się zabliźnią !
Antybiotyki ? Proszę bardzo, koszt od kilku do kilkunastu tysięcy złotych !
Potem konsumenci narzekają na lekoodporność w leczeniu infekcji bakteryjnych.

Re: Co to za choroba???

PostWysłany: Wto Sie 10, 2010 2:25 pm
przez Gość
Do ,,krajana''
Po pierwsze jest kilka odmian Aeromonas sp. na pewno dużo , jedne są ruchliwe drugie nie , jedne tlenowe , jedne tak zwalczamy drugi inaczej itd. o jakiej tu mówimy ? Dodatkowo nie muszą to być z rodzaju Aeromonas sp. , nie muszą to być bakterie mogą wirusy . Nie dał bym żadnego lekarstwa rybom bez konsultacji z ichtiopatologiem (wyjątki).Co do jednego masz rację wszystko kosztuje , podraża koszty produkcji i tak duże . Jak z temu zaradzić ? trzeba sobie zadać pytanie najpierw czemu ?Podaj konkretniejsze dane np. jaki to gatunek Aeromonas sp. .Ale myślę że i tak na tym forum odpowiedź na twoje pytanie odnośnie lekarstwa jest nie możliwa .Jeżeli mówisz o CE ( Carp Erytmodermatitis) najprawdopodobniej zmiany nasilą się pod koniec sezonu hodowlanego , a jeśli to choroba colunaris a nie CE to co wtedy ? Starzy praktycy mają na to sposób .

Re: Co to za choroba???

PostWysłany: Wto Sie 10, 2010 2:57 pm
przez krajan
Powim Ci trochę zaczepliwie !
Jak będziesz miał wrzoda na dupie, to będziesz go leczył jak sepsę ( posocznicę ) ? A to może byc ta sama bakteria !
Powiem jeszcze raz jako praktyk, mam co roku po kilkadziesiąt do max 200 szt. ryb ( przy 150 tonach produkcji ) , które wykazują zmiany skórne typu erytrodermatitis. Ichtipatolog, jesli w odlowach kontrolnych znajdzie się karp z "dziurą" zaleca zaraz lecznie antybiotykiem, policz koszty antybiotyku dla ok 120 ton ryb w okresie letnim ( inna sprawa to badanie ryb na obecność antybiotyków zlecane przez powiatowego w PZH ).
Powiem ci jeszcze dla ciekawości, że te chore ryby z października wpuszam na łowisko i w czerwcu nie ma na nich śladu ran.

Re: Co to za choroba???

PostWysłany: Wto Sie 10, 2010 4:07 pm
przez Gość
Do ,,krajana''
Raczej nie staram się reagować na zaczepliwość i nie jestem ciekawy .A to co piszesz raczej w niczym nie podważa tego co ja napisałem .Dla praktyków jaka to bakteria to żadna różnica , w przeciwieństwie do ichtiopatologa .Są duże różnice w leczeniu .To tak jak by kazać Ci karmić zbożem staw w który nie wiesz jaka ryba się znajduje ( może tam jest pstrąg tęczowy , może sandacz no ale w końcu może to być i karp ).Jak trafisz że będzie to karp ok., ale jeśli nie , co wtedy? Pasza się popsuje , zanieczyścisz staw , rozkład paszy może powodować niedobór tlenu ,grzyby itp.Nie pomożesz a zaszkodzisz . Zmiana środowiska u jednych ryb najczęściej powoduje zmianę na gorsze u innych na lepsze .A z wrzodami na tyłku to idź do lekarza a nie do ichtiopatologa .Są różne wrzody i na różne maście na nie .Nie bierz wszystkiego do Siebie , masz pełną rację co do postępowania z rybą .Jest to najtańszy oraz efektywny sposób , a chyba o to chodzi .

Re: Co to za choroba???

PostWysłany: Wto Sie 10, 2010 4:56 pm
przez krajan
Ty mnie dalej nie rozumiesz !
Te wszystkie bakterie są typowe dla środowiska wodnego oraz znajdują się w organiźmie ryb.
Pewnie jak zrobisz posiew to znajdziesz prawie każdą, która może wywołać posocznicę. Może ale nie musi.
Z opisu kolegi wynika, że jego karp nie ma posocznicy !
Badanie ryb na obecność bakterii nie przyniesie korzyści, a jedynie koszty.

Re: Co to za choroba???

PostWysłany: Wto Sie 10, 2010 5:29 pm
przez Gość
Ja upieram się przy swoim .

Re: Co to za choroba???

PostWysłany: Wto Sie 10, 2010 8:13 pm
przez Gość
krajan napisał(a) :
> Ty mnie dalej nie rozumiesz !
> Te wszystkie bakterie są typowe dla środowiska wodnego oraz znajdują się w
> organiźmie ryb.
> Pewnie jak zrobisz posiew to znajdziesz prawie każdą, która może wywołać
> posocznicę. Może ale nie musi.
> Z opisu kolegi wynika, że jego karp nie ma posocznicy !
> Badanie ryb na obecność bakterii nie przyniesie korzyści, a jedynie
> koszty.
To jak to nazwiesz ?

Re: Co to za choroba???

PostWysłany: Wto Sie 10, 2010 9:10 pm
przez jinks
Koledzy, tak jak niektórzy zauważyli, nie ma innych objawów poza tym co napisałem. Czytając wasze posty dochodzę do wniosku, że chyba najlepiej nic nie robić tylko czekać...

Re: Co to za choroba???

PostWysłany: Śro Sie 11, 2010 10:12 am
przez krajan
jinks napisał(a) :
> Koledzy, tak jak niektórzy zauważyli, nie ma innych objawów poza tym co
> napisałem. Czytając wasze posty dochodzę do wniosku, że chyba najlepiej nic
> nie robić tylko czekać...
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Powiedz ile procent ryb ma rany ?

Re: Co to za choroba???

PostWysłany: Czw Sie 12, 2010 12:50 pm
przez jinks
Te co złowiłem na wędkę- wszystkie(około 10szt złowiłem), czyli przypuszczam, że prawie wszystkie. Żerują bardzo dobrze, przyrosty są ok, wszystko jest ok poza wyglądem. Jak rany się nie zagoją do odłowu to jasne jest niestety, że nikt ich nie kupi, mimo, że ponoć smaczne.