Giełda Rybacka

My tu gadu gadu, a Agencja Restrukturyzacji rozgrywa nas w kolejnym rozdaniu. Tym razem nasze wnioski o płatność w działaniu wodno-srodowiskowym, podlegają nadinterpretacji i wymyślane są coraz to nowe utrudnienia, sprzeczne z umowami i rozporządzeniem. Widzę w tym celowe, destrukcyjne działanie szefów ARiMR, które w tym działaniu trwa już trzeci rok. Może najwyższy czas uruchomić G-70- jedyną skuteczna grupę walczącą o prawa rybaków.

Potwierdzam uwagi G-7. W mojej agencji pytają, czy spełniam wymogi Natyry -2000, a przecież miało być tylko potwierdzenie, że Natura-2000 jest na moim terenie ustanowiona. Coś mi tu śmierdzi.

A u mnie Agencja pyta dlaczego przekroczyłem w płatności za jedną fakturę termin wyznaczony przez sprzedawcę.

Wygląda na to, że ARiMR postanowił za wszelką cenę rozdzielić pieniądze równo dla wszystkich rybaków.
Aby tak się stało trzeba znaleźć powód aby zabrać jak najwięcej z już przyznanych. Teraz wiem dlaczego w styczniu przyszło pismo od prezesa z zachętą szybkiego złożenia wniosku o płatność.
Trzeba czasu aby przewertować dokładnie wnioski i załączniki i znaleźć haka.
Zrobiliśmy błąd, jak prezes mówi aby szybko składać wnioski, to znaczy, że musimy je składać w ostatniej chwili.
Ktoś ma ten telefon do asystenta Ministra Sawickiego ?

Mamy prawników znających umowy wodnośrodowiskowe na pamięć i przetarte ścieżki w mediach. Pytanie brzmi:

Czy w przypadku nadmiernego okrojenia płatności lub odomówienia jej niektórym z nas reszta stanie za Nimi?

Będą potrzebne środki finansowe na opłacenie kancelarii prawnej i byćmoże jakiś wyjazd grupowy. Jest nas teraz więcej bo 200 zainteresowanych podmiotów.

Jesteśmy z jednej gliny, Panowie, po co pisać, a nawet myśleć w ogóle o jakichś rozróbach przed wyborami??? To nie słuzy rozwojowi polskiej wsi, której częścią jesteśmy my wszyscy.

Z moich doświadczeń z urzednikami ARiMR wynika, że ich zapędy skutecznie hamuje pytanie o podstawę prawną.
Pamietajcie, że instrukcja wypełniania wniosku, nie może stanowić tej podstawy !
Podstawy prawne w naszym przypadku zawarte są w rozporządzeniu, nowelizacji rozporządzenia, które obowiązywały w czasie podpisywania umowy oraz w samej umowie.
Może ktoś z kolegów wie, czy wszedł w życie przepis, który nakładał na urzędników za popełnione błędy kary w wysokości dwunastokrotności ich miesięcznej pensji ?

Co do podstawy prawnej,ja to wiem, ale gdyby wiedział to jeszczepracownik ARiMR . Ich nic nie rusza. Wymyślaja swoje teorie interpretacyjne i weź się z nimi procesuj.
Faktycznie może ich ruszyć tylko zbiorowy protest, ale trzeba działać z dobrym prawnikiem.

Podaj przykład takich wymagań.

Podaje je opolanin i Norbert, a u mnie np. żadają spełnienia warunków które mam zapisane w pozwoleniu wodno-prawnym. Za chwilę za zaświadczeniem weterynaryjnym zawołają badań ryb itd, itp.

Ja mam podać średnią wagę wylęgu karpia oraz wagę największych i najmniejszych sztuk z pruby. Mam uzupełnić również księgę stawową o rodzaj paszy jaką karmię szczupaki.
Wszystko robię tak jak urzędnik sobie życzy bo przecież nie podam ich do sądu za głupotę - nie ma takiego przestępstwa.
Moim zdaniem trzeba trochę wrzucić na luz i z uśmiechem pełnym zrozumienia powypisywać im te bzdury co oni chcą. W końcu jak płacą to mogą i podstawy rybactwa trochę pozmieniać...

Nie chcą przypadkiem faktury i bankowego potwierdzenia zapłaty za pokarm naturalny ?

pokorny beneficjent napisał(a):
> Ja mam podać średnią wagę wylęgu karpia oraz wagę największych i
> najmniejszych sztuk z pruby. Mam uzupełnić również księgę stawową o rodzaj
> paszy jaką karmię szczupaki.
> Wszystko robię tak jak urzędnik sobie życzy bo przecież nie podam ich do
> sądu za głupotę - nie ma takiego przestępstwa.
> Moim zdaniem trzeba trochę wrzucić na luz i z uśmiechem pełnym zrozumienia
> powypisywać im te bzdury co oni chcą. W końcu jak płacą to mogą i podstawy
> rybactwa trochę pozmieniać...

Tylko weź pod uwagę, że jak raz wpiszesz te bzdury to będziesz musiał je wpisywać już co roku.
W nastepnych latach zmieni się pracownik ARiMR, który bedzie bardziej zorientowany i zarzuci Ci nierzetelne prowadzenie ksiegi stawowej, bo masz tam bzdury.
Bierzesz to pod uwagę ?
Czy te wymagania masz na wezwaniu o usunięcie braków ?

Wszystko mam na piśmie. gromadzę dokumenty. Jak ta szopka się skończy to wraz z kolegami wydamy o tym książkę. A jak nie będą płacić to w sądzie przedstawię co chcieli a rzeczoznawca rybacki powołany przez sąd rozniesie ich na strzępy - zresztą niepierwszy raz -każdą sprawę w sądzie przegrywają...

Witam!!!
Troche Panowie głupoty piszecie. U nas w warmińsko-mazurskim wszystko przebiega w miarę sprawnie, pieniądze są wypłacane. A jak się czepiają to tylko braku opisu jakiegoś wymogu lub braku faktury na zakup lub sprzedaż ryb. Poza tym wszystko działa bez zarzutu. Są cięcia jakieś ale jak ktoś twierdzi ze ma zalany staw przez cały rok a w pazdzierniku go spusszcza to jak ma za to dostać kase ????? To że się zmieniają procedury i pojawiają się nowe interpretacje to tylko i wyłącznie wina Warszawy, pracownicy oddziałów regionalnych nie są niczemu winni. Nie sugerujcie się umowami bo sami wiecie że to był koncert życzeń co powiedziałeś to wpisali, a teraz jak trzeba udokumentować jakiś wymóg to jest problem!!!!!!
Trzeba było pomyśleć wcześniej. A zresztą............ Życzę wam takiej obsługi jak u nas. Pozdrawiam!!!!