przez tomasek » Pon Lip 09, 2012 9:26 pm
Może mało związane z tematem, ale postanowiłem napisać. Skończyłem w tym roku politechnikę wydział budownictwo specjalnośc konstrukcje budowlane. Studia do łatwych nie należą, jak ja wkuwałem lub siedziałem po 4rano by o 6wstać i o 8się stawić na uczelni moi koledzy wracali po imprezie do domu i mi śpiewali pod oknem. Studia skończyłem, tak się stało ze ojciec zainwestował kilka lat temu w stawy. Wysłałem 20 CV do firm budowlanych, wykonawczych, typu mostostal, skanska, strabag, itd itd itd itd i od ponad miesiąca cisza, ani nie dzwoni telefon, ani nikt nie piszę mejli jestem gotowy do pracy na terenie całego kraju. Moje wymagania finansowe to 1400zł, oczekuje pozycji inżyniera budowy/majstra budowy. Prawda jest że dzisiejszy kraj to nie ten który był 2lata temu, i nie ten który był 10lat temu, społeczeństwo się rozwarstwia, jedni zaczynają kupować helikoptery drugich nie stać na chleb. Jedni zap..... (również w rybactwie) po 16godzin na dobę i ich stać na życie w dostatku (jeśli natura nie jest złośliwa i wszystko jest OK) a drudzy juz przegrali walkę i zostali alkoholikami. Niestety taka jest bruralna Polska. Dlatego koledzy nie piszcie że po rybactwie jest praca w tym kraju..może i jest dla syna właściciela obiektu powyżej 50..100ha. Ot i cała prawda. Dlatego prawdziwe jest przysłowie że kto ma staw nie brak mu ni chleba ni soli, bo fakt że jak sie ma coś ,,swojego" to jest to namacalne i realne.
Pozdrawiam, z odciskami od dzwigania worków