Strona 1 z 2
Kodeks dobrej etyki rybackiej

Wysłany:
Śro Maj 08, 2013 5:55 pm
przez gość
Do miejscowości X przyjechał ,,rybak'' i zabrał do pracy miejscowych kłusowników. W jakim celu to zrobił ? W celu ,,załatwienia'' miejscowego rybaka. Polecam pomysł bo wart jest powielania. Wszystkiego najlepszego dla ,,rybaka''
Re: Kodeks dobrej etyki rybackiej

Wysłany:
Czw Maj 09, 2013 3:54 pm
przez gość
To tak wygląda Kodeks dobrej etyki rybackiej!!!
Re: Kodeks dobrej etyki rybackiej

Wysłany:
Czw Maj 09, 2013 3:58 pm
przez gość
A może zna ktoś podobne przykłady ja w Panu Karpiu łatwi się rybaków.
Re: Kodeks dobrej etyki rybackiej

Wysłany:
Pią Maj 10, 2013 12:46 am
przez gość
najlepsze rozwiązanie ja mam kolegę co identycznie zrobił wziął największego kłusownika i ma taki pożądek sieći żadko stawiają ze względu żę on zna wszystkie miejsca gdzie stawiają itp i bardzo mu śię te rozwiązanie podoba pozdrawiam
Re: Kodeks dobrej etyki rybackiej

Wysłany:
Wto Maj 28, 2013 4:01 am
przez gość
gość napisał(a):Do miejscowości X przyjechał ,,rybak???'' i zabrał do pracy miejscowych kłusowników. W jakim celu to zrobił ? W celu ,,załatwienia'' miejscowego rybaka. Polecam pomysł bo wart jest powielania. Wszystkiego najlepszego dla ,,rybaka???''
)
Re: Kodeks dobrej etyki rybackiej

Wysłany:
Wto Maj 28, 2013 9:46 am
przez Gość
A może ktoś zna inne rozwiązania?
Resocjalizacja największego kłusownika przez zapewnienie mu pracy jest ciężka do przełknięcia.
Praca PRS i Policji mało skuteczna (oni wiedzą gdzie funkcjonariusze stawiają auto).
SSR, łatwa do powołania na wniosek u Starosty, ma zbyt małe uprawnienia (i dobrze, bo gdyby mieli broń to by było krwawo :). Z drugiej strony SSR przy odpowiednim zaangażowaniu może wykonywać patrole w dowolnych terminach na które się sami umówią ze swoim dowódcą.
Jak kłusole kradną twoje siatki to żyletki na górnej lince mogą pomóc, ale co jeśli wstawiają swoje od kilku czy kilkunastu lat i niewiele maja do stracenia (bezrobotni z przeszłością kryminalną). Jak to wyprostować?
Moim zdaniem w granicach prawa to niemożliwe, a ewentualne pozytywne zmiany osobników w procesie ewolucji będą trwały dłużej niż eutrofizacja jeziora sielawowego do typu karasiowego.
Zachęcam do poważnych wpisów dotyczących doświadczeń i pomysłów w walce z kłusownictwem.
Re: Kodeks dobrej etyki rybackiej

Wysłany:
Wto Maj 28, 2013 10:36 am
przez gość
Gość napisał(a):A może ktoś zna inne rozwiązania?
Resocjalizacja największego kłusownika przez zapewnienie mu pracy jest ciężka do przełknięcia.
Praca PRS i Policji mało skuteczna (oni wiedzą gdzie funkcjonariusze stawiają auto).
SSR, łatwa do powołania na wniosek u Starosty, ma zbyt małe uprawnienia (i dobrze, bo gdyby mieli broń to by było krwawo :). Z drugiej strony SSR przy odpowiednim zaangażowaniu może wykonywać patrole w dowolnych terminach na które się sami umówią ze swoim dowódcą.
Jak kłusole kradną twoje siatki to żyletki na górnej lince mogą pomóc, ale co jeśli wstawiają swoje od kilku czy kilkunastu lat i niewiele maja do stracenia (bezrobotni z przeszłością kryminalną). Jak to wyprostować?
Moim zdaniem w granicach prawa to niemożliwe, a ewentualne pozytywne zmiany osobników w procesie ewolucji będą trwały dłużej niż eutrofizacja jeziora sielawowego do typu karasiowego.
Zachęcam do poważnych wpisów dotyczących doświadczeń i pomysłów w walce z kłusownictwem.
Nie zrozumiałeś tematu,
kłusowników zatrudnił, dorywczo przebiegły drugi rybak???, aby umilać mu życie razem z kłusownikami, z którymi on wcześniej walczył. Stąd tytuł
Kodeks dobrej etyki rybackiej. Rozsądne zatrudnianie może być dobrym pomysłem, ale wyobraź sobie sytuację, gdy jako użytkownik np. jeziora masz konkurencję, która chce cię wykończyć. Konkurencja zatrudnia kłusownika, teraz siły są zwielokrotnione. Jak sobie to wyobrażasz? Czy to
poważne.
Re: Kodeks dobrej etyki rybackiej

Wysłany:
Czw Cze 27, 2013 6:42 am
przez Walne zebranie Pana Karpia
Zbliża się walne zebranie, może to dobry czas by zamiast na ilość postawić na jakość i usuwać takich jak ten ,,typ'', który zatrudniał kłósowników z szeregów Pana Karpia.
Re: Kodeks dobrej etyki rybackiej

Wysłany:
Wto Lip 16, 2013 6:15 am
przez gość
http://www.pankarprybacy.pl/feleton_46.html,,jeden'' można mieć z gastronomi z
rybackości trzeba być wyróżnionym na ,,
pięć'' tylko dla ,,bałwanów'' to nie ma różnicy.
Re: Kodeks dobrej etyki rybackiej

Wysłany:
Pią Lip 19, 2013 6:51 am
przez Czy
Czy w związku z zakazem uboju rytualnego wzrośnie konsumpcja ryb? Może by tak jakaś akcja promocyjna?
Re: Kodeks dobrej etyki rybackiej

Wysłany:
Pią Lip 19, 2013 8:42 am
przez gość
Pan Karp to nie tylko akcja promocyjna, jak jest pomylili postrzegana,
Re: Kodeks dobrej etyki rybackiej

Wysłany:
Nie Lip 21, 2013 9:04 am
przez Dorsz
Re: Kodeks dobrej etyki rybackiej

Wysłany:
Nie Lip 21, 2013 12:06 pm
przez Gość
Tak się zastanawiam, jak takie "paszowce" radzą sobie z przepisami dobrostanu, szczególnie tymi dotyczącymi uśmiercania ryb poprzez uderzenie pałką w tył głowy.
Re: Kodeks dobrej etyki rybackiej

Wysłany:
Pon Lip 22, 2013 9:45 am
przez gość
gość napisał(a):Gość napisał(a):A może ktoś zna inne rozwiązania?
Resocjalizacja największego kłusownika przez zapewnienie mu pracy jest ciężka do przełknięcia.
Praca PRS i Policji mało skuteczna (oni wiedzą gdzie funkcjonariusze stawiają auto).
SSR, łatwa do powołania na wniosek u Starosty, ma zbyt małe uprawnienia (i dobrze, bo gdyby mieli broń to by było krwawo :). Z drugiej strony SSR przy odpowiednim zaangażowaniu może wykonywać patrole w dowolnych terminach na które się sami umówią ze swoim dowódcą.
Jak kłusole kradną twoje siatki to żyletki na górnej lince mogą pomóc, ale co jeśli wstawiają swoje od kilku czy kilkunastu lat i niewiele maja do stracenia (bezrobotni z przeszłością kryminalną). Jak to wyprostować?
Moim zdaniem w granicach prawa to niemożliwe, a ewentualne pozytywne zmiany osobników w procesie ewolucji będą trwały dłużej niż eutrofizacja jeziora sielawowego do typu karasiowego.
Zachęcam do poważnych wpisów dotyczących doświadczeń i pomysłów w walce z kłusownictwem.
Nie zrozumiałeś tematu,
kłusowników zatrudnił, dorywczo przebiegły drugi rybak???, aby umilać mu życie razem z kłusownikami, z którymi on wcześniej walczył. Stąd tytuł
Kodeks dobrej etyki rybackiej. Rozsądne zatrudnianie może być dobrym pomysłem, ale wyobraź sobie sytuację, gdy jako użytkownik np. jeziora masz konkurencję, która chce cię wykończyć. Konkurencja zatrudnia kłusownika, teraz siły są zwielokrotnione. Jak sobie to wyobrażasz? Czy to
poważne.
Re: Kodeks dobrej etyki rybackiej

Wysłany:
Pon Sie 05, 2013 12:45 pm
przez dżekuś sobieski
gość napisał(a):Gość napisał(a):A może ktoś zna inne rozwiązania?
Resocjalizacja największego kłusownika przez zapewnienie mu pracy jest ciężka do przełknięcia.
Praca PRS i Policji mało skuteczna (oni wiedzą gdzie funkcjonariusze stawiają auto).
SSR, łatwa do powołania na wniosek u Starosty, ma zbyt małe uprawnienia (i dobrze, bo gdyby mieli broń to by było krwawo :). Z drugiej strony SSR przy odpowiednim zaangażowaniu może wykonywać patrole w dowolnych terminach na które się sami umówią ze swoim dowódcą.
Jak kłusole kradną twoje siatki to żyletki na górnej lince mogą pomóc, ale co jeśli wstawiają swoje od kilku czy kilkunastu lat i niewiele maja do stracenia (bezrobotni z przeszłością kryminalną). Jak to wyprostować?
Moim zdaniem w granicach prawa to niemożliwe, a ewentualne pozytywne zmiany osobników w procesie ewolucji będą trwały dłużej niż eutrofizacja jeziora sielawowego do typu karasiowego.
Zachęcam do poważnych wpisów dotyczących doświadczeń i pomysłów w walce z kłusownictwem.
Nie zrozumiałeś tematu,
kłusowników zatrudnił, dorywczo przebiegły drugi rybak???, aby umilać mu życie razem z kłusownikami, z którymi on wcześniej walczył. Stąd tytuł
Kodeks dobrej etyki rybackiej. Rozsądne zatrudnianie może być dobrym pomysłem, ale wyobraź sobie sytuację, gdy jako użytkownik np. jeziora masz konkurencję, która chce cię wykończyć. Konkurencja zatrudnia kłusownika, teraz siły są zwielokrotnione. Jak sobie to wyobrażasz? Czy to
poważne.
Czy może ktoś napisać, kto takiego judasza wychowywał