Oj, u mnie to zdecydowanie pierwsze oblężenie zamku z drużyną. Niby każdy wiedział co robić, a i tak było pełno chaosu i śmiechu, bo ktoś zawsze zgubił się na mapie albo padł w najmniej odpowiednim momencie. Potem czytałem różne poradniki, między innymi trafiłem na
https://www.mutop100.com/guides , i faktycznie sporo rzeczy zrozumiałem dopiero po latach. Ale i tak żadne teorie nie przebiją emocji z tamtego grania, bo wszystko wyglądało dużo bardziej surowo i przez to autentycznie.