Zgadza się że w Marszałkowskim zawsze gmina jest na pierwszym miejscu przed prywaciarzem. Tak samo stowarzyszenia jak składały wnioski to są traktowane normalnie a prywaciarze mają 10 razy bardziej rozbudowane biznesplany i załączniki. U nas dwa stowarzyszenia wygrały konkursy na dużą kasę ze wzmocnienia konkurencyjności bo miały ogromne poparcie ze strony samorządowców ale jak marszałkowski wysłał im wezwanie do uzupełnień to nie odpowiedzieli ani na pierwsze ani na drugie. I z ogromnym bólem odrzucono ich wnioski. W gminach na wezwania do uzupełnień odpowiadają etatowi pracownicy gmin którzy codziennie 8 godzin mają tylko takie zadanie i biorą za to pensję.
ale
oś 4 jest tak skonstruowana, że bez rybaków nie ma grupy rybackiej i nie ma biura i nie ma pieniędzy dla gmin i stowarzyszeń. Dlatego coś musiało nam też spaść z pańskiego stołu i kilka naszych wniosków przeszło. Kto był cierpliwy i wytrwały , kto znosił fochy urzędasów z marszałkowskiego i pogardliwe uwagi samorządowców, kto nocami pisał uzupełnienia braków i uzasadnienia oraz szczegółowe opisy operacji temu udało się pozyskać środki i zainwestować w sprzedaż bezpośrednią, promocję swoich ryb czy kupić jakiś samochód czy maszynę.