protest rybaków na Krajowej Wystawie Zwierząt Hodowlanych

[Bach]

Przedstawiciele rybaków z którymi zerwano umowy wodno-środowiskowe pojechała do Poznania na Krajową Wystawę Zwierząt Hodowlanych.
Na uroczystym otwarciu Wystawy przez ministra Sawickiego rozpoczeła protest.
Otwarcie wystawy nie odbyło się. Minister Sawicki opuścił salę.
Więcej informacji jak koledzy przyjadą z Pozania.
Tu znalazłem informację na ten temat
http://www.radiomerkury.pl/informacje/p ... bakow.html
http://wyborcza.pl/1,91446,8456026,Sawi ... kiego.html
http://www.portalspozywczy.pl/mieso/wia ... 38939.html
http://stooq.com/n/?f=367330
http://www.radiomerkury.pl/

[bach]

Jeszcze to :
http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36001, ... sadu_.html

[Stawiarz]

Poczytałem, obejrzałem, brawo za odwagę, nie każdy ją miał tego dnia. Trzeba mieć nadzieję, że Ci z nas, którzy tam nie byli dołącza do tej grupy w przyszłości, jeśli będzie trzeba.

[bach]

Podobno jest film z całej tej akcji, czekamy na udostępnienie.
Gratulujemy tym co byli, niestety choroba mi to uniemożliwiła.
Czekamy na efekty spotkania z ministrem Sawickim.
Cała w tym nadzieja, że podlegli mu urzędnicy nie wyjaśnili na czym polegał ich błąd.

[rybak3]

Jeszcze coś w tym temacie:
1. http://www.minrol.gov.pl/index.php/pol/ ... odowlanych
2. http://poznan.naszemiasto.pl/tag/protest-rybakow.html
3. http://www.gloswielkopolski.pl/aktualno ... l?cookie=1

[Rybak Walczący]

Pan Minister Sawicki w krótkiej wypowiedzi (http://www.gloswielkopolski.pl/aktualno ... l?cookie=1) przekazał ciekawe słowa, bo jeżeli tak często się spotyka z organizacjami rybackimi, to w takim razie, co na nich ustalają, skoro wszystkie organizacje znają nasz problem, problem rozwiązania umów z blisko 70 gospodarstwami i nabierają przy tym wody w usta??? Co to za organizacje i kim są ludzie, którzy nas jakoby reprezentują na spotkaniach z Panem Ministrem Sawickim??? Chcemy znac ich nazwiska!!! Domagam się natychmiastowego komentrza tych organizacji do zaistniałej sytuacji i jednoznacznego stanowiska w kwestii rozwiazanych umów wodno-środowiskowych. Wybory nie tylko dotyczą posłów, ale również prezesów!

[krajan]

"Rybaku Walczący"
Na 600 złożonych wniosków o płatność, 400 odrzucono z powodu braku środków ( podzielona nas po raz pierwszy)
Na 200 przyznanych dopłat, 70 umów wypowiedziano, 130 nie ( podzielono nas po raz drugi )
Tak więc mamy już trzy grupy rybaków.
Tym 400 ( w tej grupie jest prezes ZPR-yb Pan Karoń i inni z zarządu ) obiecano środki na I pakiet ( te co zabrano tym 70-u )
Teraz MR po wykonaniu roboty rozbicia środowiska rybaków śródlądowych, wie z kim opłaca się jej rozmawiać !

[Stawiarz]

Zgadza sie wszystko (przejęzyczenie co do 600 wniosków o płatność, powinno być o dofinansowanie). Co do podziałów, to też masz rację, co nie oznacza, że Rybak Walczący nie ma racji, że powinno stać sie jawne, kto i za czym sie opowiada.

[krajan]

Oczywiście mialo być dofinansowanie.
To wszystko pokazuje, że potrzebny nam jest związek z prawdziwego zdarzenia.
Po tym całym zamieszaniu powinniśmy sie skupić na wywaleniu Karonia z ZPRyb, a jak sie nie da to utworzenie drugiego związku.

[J-23]

Czyli wszystko jest wyjaśnione.
Minister Sawicki na gorąco , publicznie protestującym rybakom obiecał wyjaśnienie i w zasadzie powiedział to , o czym już dawno wiemy.
Naprawienia błędów popełnionych przez ARiMR tudzież Departament Rybactwa jest niemożliwy. Nie ma takiej opcji prawnej.
Pozostaje droga sądowa. Szanse są 50 % na 50% dla obu stron sporu.
Oczywiście jak sprawa zostanie nagłośniona i skierowana do Brukseli - to aż strach pomyśleć jak to się skończy?
Oczywiście mam tu myśli legislację programu , wiele poprawek , uzupełnień, błędów, działania prawa wstecz , nie mówiąc o błędnym oszacowaniu
całej branży.

[Rybak Walczący]

J-23: - Ci którzy byli w Poznaniu i wielu innych, którzy nie mogli być tam wówczas, nie zamierzaja czekać na sąd. Poczekajmy do spotkanie w MRiRW i wtedy się okaże ostatecznie, czy można jeszcze wywalczyc cos wcześniej. Pamiętajmy wybory sa juz wkrótce, czyli moim zdaniem teraz albo nigdy. Jak nie dopniemy swego, to zawsze będziemy poniewierani.

[Rybak Uległy]

A może administracja kieruje sie mądrością, której my nie rozumiemy i nie możemy przez to docenić. A więc nie podskakujmy , tylko zawierzmy mądrzejszym. Oni na pewno chcą naszego dobra...

[rybacy]

Koledzy Rybacy

Wczoraj na wystawie Zwierząt w Poznaniu dzięki zaskoczeniu, naszej pomysłowości i determinacji nawiązaliśmy bezpośredni kontakt z Ministrem Sawickim.
W wyniku naszej akcji, z ust Ministra Sawickiego zarówno ze sceny tej uroczystości, jak i podczas konferencji prasowej padły słowa, które świadczą o tym, że zna sprawę i wie, że nasze odwołania są w trakcie rozpatrywania. Stwierdził, że widzi możliwość rozpatrzenia ich pozytywnie, jeśli sie okaże, że nasze zastrzeżenia są uzasadnione.
To co osiągnęliśmy do tej pory jest wynikiem dużego wysiłku - wielu rozmów i protestów, w wielu miejscach Polski. Wszyscy mamy swój wkład w nagłośnienie naszej sprawy. Uważamy, że nasze działania są coraz skuteczniejsze. Stwierdzamy również stanowczo po reakcjach Ministra w Poznaniu, że nasz cel możemy osiągnąć tylko konsekwencją działania i determinacją. Ciągłe pisanie i proszenie nic nie przyniesie dla nas pozytywnego, a tylko zachęci drugą stronę do składania obietnic bez pokrycia i do normalnego dla administracji przeciągania sprawy w czasie, w oczekiwaniu na to, że nasz zapał przeminie, a sytuacja się uspokoi.

Naszym zdaniem wczoraj administracja straciła kontrolę nad wydarzeniami. Dziennikarze rzucili się na ministra i swoimi pytaniami zmusili go do deklaracji zarządzenia kontroli w ARIMR (i choćby to była tylko poza wobec mediów, to padło to publicznie). Sytuacja zmusiła Ministra Sawickiego również do zaproszenia przedstawicieli właśnie naszej grupy na rozmowy w piątek. Przywrócenie naszych umów jest teraz bliżej niż kiedykolwiek. Z dużym prawdopodobieństwem widać, że treść odpowiedzi z ARiMR na nasze odwołania, zależy teraz od nas. Jeżeli na spotkaniu z Ministrem Sawickim okażemy słabość lub pozwolimy na rozmydlenie tematu przegramy teraz i pozwolimy sobie na lekceważenie nas również w przyszłości.
Media są zainteresowana sprawą. W tym tygodniu ukaże się kilka artykułów w prasie na nasz temat.
Oprócz kamer telewizyjnych pikietę rejestrowały również nasze kamery. W najbliższych dniach opublikujemy film z całością zarejestrowanego materiału.


Koledzy, My nie mamy juz na co czekać, wszystko jest wyłącznie w naszych rękach. Apelujemy do tych oszukanych przez ARIMR którzy jeszcze do nas nie dołączyli:

DOŁĄCZCIE DO NAS , RAZEM OSIĄGNIEMY NASZ CEL

[obwieś]

krajan napisał(a) :
> Oczywiście mialo być dofinansowanie.
> To wszystko pokazuje, że potrzebny nam jest związek z prawdziwego
> zdarzenia.
> Po tym całym zamieszaniu powinniśmy sie skupić na wywaleniu Karonia z
> ZPRyb, a jak sie nie da to utworzenie drugiego związku.
Widziałem: jak kilku handlarzy niedopuściło do przekształcenia Towarzystwa w związek, widziałem jak kilu "cwanych" kolegów tworzyło konkurencyjne organizacje.
Wyszło z tego bardzo niewiele pozytywnych elementów.
Karoniowi jednak cały czas się chciało pracować na rzecz całości śródlądówki rybackiej.
A sami daliśmy Jemu na wice ludzi jacy są, wybory w związku nastąpią. Można i trzeba wtedy zreformować nasze związkowe poglądy i zadania. Ale atomizacja jest dobra w sprey'u a nie w zdobywaniu środków na podtrzymanie ... . Smutne jest to że sami "rybacy" przyczynili się do powstania chały z 7 września. Nigdy również nie słyszałem wypowiedzi KK o tym że trzeba komuś zabrać by innym dać. W planach minorola już w sierpniu miało być wydane rozporządzenie o nowej alokacji środków. Zapewne jednak "akcja sprawozdawcza" zmodyfikowała sytuację. Osobliwie nie wierzyłem, i nadal pozostaję przy tym poglądzie, w większe pieniądze dodatkowe dla stawiarzy ale mam obawy, że gdybym słyszał te słowa z takich źródeł jak KK to bym się dał złamać.
Ale muszę przyznać iż na zgromadzeniach ZPRyb są coraz dłuższe przemowy na temat zasług już wyświadczonych a coraz mniej mowy o zadaniach i problemach.

pozdrawiam, życząc odłowów dających niezależność od instytucji wszelakich.
wb

[krajan]

Przykro mi to powiedzieć, ale obserwując działania ZPR-yb od kilku lat utwierdzam się w przekonaniu, że kieruje sie ona interesem wąskiej grupy rybaków.
Niestety, grupa ta staje się coraz silniejsza, skupia w sobie kulkunastu rybaków, którzy dbają wyłącznie o swoje interesy. Nie będę podawał teraz przykładów pisząc anonimowo, ale na najbliższym spotkaniu zabiorę głos w tej sprawie.
Przykro mi też to powiedzieć, ale skupia się ona na problemach dużych i b. dużych gospodarstw, pomijając średnie i małe.
Jeśli chodzi o Pana Karonia, nie przekreślam jego zasług w powstanie związku, ale jego działanie (jego brak) w sprawie wypowiadanych umów i brak stanowiska, pozwalają sie domyślać, że stał się zakładnikiem własnej sprawy.
Nasze środowisko potrzebuje lidera, nie zakładnika !
Inna sprawa to liczebność związku. Stukilkudziesięciu ?
Nas jest ponad tysiąc. Dlaczego do nich nie dotrzeć ?