22.05.2012



Za kilka lat


Co zrobimy, gdy wirus dziesiątkujący karpie ustąpi, a przecież w końcu ustąpi, czego bardzo życzę wszystkim, którzy się z nim borykają? Co zrobimy, gdy polskie stawy hodowlane wyprodukują na nasz rynek ponad dwadzieścia tysięcy ton karpi, co było normalną produkcją jeszcze kilka lat temu? Co zrobimy z taką ilością , gdy dzisiaj, przy produkcji czternastu tysięcy ton mamy problem ze sprzedażą? Na tak postawione pytania najczęściej słyszę taką odpowiedź hodowców: „a co tam, będziemy się martwić, jak nasza produkcja karpi faktycznie wzrośnie”. Uważam, że martwić należy zacząć się już dzisiaj. Co prawda proces powrotu do normalnej produkcji rozciągnie się na kilka lat, ale w końcu któregoś pięknego listopada stwierdzimy, że mamy klęskę urodzaju, a rynek nie jest z gumy i na dodatek sąsiedzi z zagranicy mają ten sam „problem”, a ci z dalekiego wschodu też zapewne nie odpuszczą. Nożyce podaży i niestety malejącego popytu zostaną rozwarte do niebezpiecznej granicy. Dlatego też już dzisiaj powinniśmy zadać sobie pytanie, co robić, by taka sytuacja nie była aż tak groźna.

Po pierwsze powinniśmy kontynuować działania promocyjne, które podtrzymują wyjątkowość wigilijnego karpia i umiejętnie rozszerzać pozawigilijną ofertę, wystrzegając się jednak spospolitowienia potraw z karpia. Po drugie powinniśmy mocniej stymulować pozaprodukcyjne przychody z tradycyjnych gospodarstw karpiowych, czyli rekompensaty wodno-środowiskowe i stawową turystykę.

Po trzecie, i to zabrzmi dziwnie, powinniśmy już dzisiaj zacząć zastanawiać się nad ograniczeniem intensywności hodowli, przechylając się bardziej w kierunku hodowli ekstensywnej.
Te trzy krótkie „powinniśmy”, wymagają solidnych opracowań i podjęcia trudnych decyzji skierowanych w stronę rynku , administracji i nas samych, czyli rybaków.



Redakcja PK


Zapraszamy do aktywnego uczestnictwa w dyskusji. Czekamy również na propozycje nowych tematów, które mogłyby być podjęte w naszych publikacjach. Zarówno komentarze, jak i propozycje tematów można przesyłać mailowo: redakcja@pankarp.pl









powrót